Jeden pożar składowiska odpadów emituje tyle dioksyn, ile 9 spalarni przez 8 lat
Prokuratura Rejonowa w Opolu Lubelskim wyjaśnia przyczyny pożaru sortowni odpadów w Bełżycach (Lubelskie), który wybuchł w poniedziałek wieczorem. Wstępnie wiadomo, że spaliła się jedna czwarta powierzchni wszystkich odpadów. Alert RCB o pożarze sortowni otrzymali mieszkańcy powiatu opolskiego, lubelskiego i Lublina.
Prof. Grzegorz Wielgosiński z Politechniki Łódzkiej powiedział PAP, że w ostatnich latach pożary składowisk odpadów wyemitowały do atmosfery 15 proc. krajowej emisji dioksyn.
- Dla porównania - wszystkie polskie spalarnie odpadów (jest ich obecnie 9) emitują ok. 0,1 proc. krajowej emisji, natomiast aż 63 proc. emisji dioksyn to nasze piece domowe, w których palimy węglem, drewnem, odpadami i czym się da - zrelacjonował.
Prof. Wielgosiński, który jest specjalistą w zakresie inżynierii środowiska oraz inżynierii reakcji chemicznych zwrócił uwagę, jak bardzo niebezpieczne są pożary składowisk odpadów i jakie niosą zagrożenia dla zdrowia ludzi.
- W procesie spalania w warunkach pożaru powstają dwie grupy zanieczyszczeń, które uważam za wyjątkowo groźne. To wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, wśród nich jest benzo(a)piren - substancja ewidentnie kancerogenna. Powstaje on w złych warunkach spalania, a pożar to właśnie takie warunki. W czasie pożaru składowiska nie ma dobrego natlenienia strefy spalania - zaznaczył prof. Wielgosiński.
Dodał, że pożar to dużo dymu, a zatem także dużo sadzy. Ponieważ do strefy spalania w czasie pożaru dopływa mało powietrza, spalanie następuje w złych warunkach, a co za tym idzie - występuje duża emisja tlenku węgla (trującego czadu).
Druga grupa zanieczyszczeń, którą jako wyjątkowo groźną wymienia profesor, są dioksyny i furany (polichlorowane dibenzo-p-dioksyny i polichlorowane dibenzofurany). Chmura unosząca się nad miejscem pożaru i płynąca z wiatrem na dziesiątki, setki, a często na tysiące kilometrów niesie zanieczyszczenia szkodliwe dla zdrowia.
- Pyły unoszone z powietrzem są najważniejszym nośnikiem zanieczyszczeń. Cząsteczki chemiczne są związane w większości z emisją pyłów. Stąd zanieczyszczenia emitowane podczas pożaru są jeszcze bardziej szkodliwe dla naszego zdrowia. Cząsteczki chemiczne – kancerogenne, wdychamy razem z pyłem - wyjaśnił profesor.
Ponadto po pożarze odpadów zostaje pryzma niebezpiecznego dla człowieka i środowiska szlamu – produktów spalania zmieszanych z wodą, zawierająca wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne, w tym benzo(a)piren. Wszystko to trzeba składować i stanowi to zagrożenie dla ludzi i dla środowiska. Także dla wód gruntowych.
- Trzeba sobie zdawać sprawę, że skala takich zanieczyszczeń jest ogromna. W ostatnich latach pożary składowisk odpadów wyemitowały do atmosfery aż 15 proc. krajowej emisji dioksyn, a według badań Akademii Pożarniczej w Warszawie, zanieczyszczenia z dużego pożaru składowiska odpadów unosząc się do atmosfery krążą nad Europą, pokonując nawet 2-3 tys. km. Potrafią dotrzeć z Polski nawet do Włoch - powiedział profesor.
Według statystycznych obliczeń profesora Wielgosińskiego (brał pod uwagę liczbę pożarów i wielkość emisji dioksyn w ostatnich czterech latach), jeden pożar składowiska, czyli miejsca gromadzenia odpadów, odpowiada 8-letniej emisji wszystkich polskich spalarni odpadów.
Prof. Wielgosiński przypomniał, że robił analizę emisji dioksyn dla Lublina, w czasie gdy planowana była budowa spalarni o wydajności 60 tys. ton odpadów rocznie. - Otóż emisja dioksyn z jednego pożaru składowiska odpowiada takiej ilości dioksyn, którą spalarnia w Lublinie wyemituje do atmosfery przez... 26 lat pracy - oszacował profesor.
Marek Juśkiewicz (PAP)
jus/ zan/ ktl/ bar/ amac/
 Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie.  Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
			Materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazami danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie.  Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez [nazwa administratora portalu] na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek ich wykorzystywanie przez użytkowników portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.
		 
  NOCLEGI
									NOCLEGI
								 ROZKŁADY
									ROZKŁADY
								







