Po finiszu pod górę Lapeira wyprzedził o dwie sekundy Czecha Mathiasa Vacka (Lidl-Trek) oraz Monakijczyka Victora Langellottiego (Ineos Grenadiers).
Najlepszy z Polaków Rafał Majka (UAE Team Emirates-XRG) zajął dziesiąte miejsce ze stratą czterech sekund, a Michał Kwiatkowski, który prowadził jeszcze 700 metrów przed metą, był dopiero 34., tracąc 38 sekund. Przed nim, na 28. pozycji, finiszował jeszcze Piotr Pękala, startujący w barwach reprezentacji.
Orlinek to miejsce ściśle związane z Tour de Pologne. Wyścig kończył się przy skoczni narciarskiej na tym podjeździe dziewięć razy z rzędu w latach 1999-2007. W 2023 roku Orlinek powrócił, a etap wygrał Słoweniec Matej Mohoric, zdobył żółtą koszulkę i dowiózł ją do mety w Krakowie. W 2024 roku w Karpaczu kończyły się dwa etapy i choć żadnego z nich nie wygrał Duńczyk Jonas Vingegaard, to wywalczył przewagę, która zapewniła mu pierwsze miejsce w klasyfikacji końcowej.
Etap zapowiadał się interesująco. Blisko 150 km wokół Karpacza, cztery górskie premie - po dwa razy na Przełęczy Kowarskiej i na Średnicy - a na koniec finisz na Orlinku. Według prognoz meteorologicznych, na mecie miał padać deszcz, ale rozpadało się dopiero po przyjeździe kolarzy.
Już na pierwszych kilometrach zaatakowali z peletonu Patryk Stosz i Tomasz Budziński z reprezentacji Polski, Brytyjczyk Max Walker (EF Education-EasyPost) oraz Austriak Patrick Gamper (Team Jayco-AlUla).
Stosz walczył o koszulkę najaktywniejszego. Brał udział w ucieczce na poprzednim etapie do Legnicy, ale trykotu nie zdobył – ubiegł go Francuz Donavan Grondin. We wtorek reprezentant Polski osiągnął cel. Był najszybszy na lotnych premiach w Kamiennej Górze i Czarnym Borze, zapewniając sobie prowadzenie w tej klasyfikacji. Potem po defekcie odpadł z czołówki.
Peleton nie spieszył się z pościgiem, a towarzysze ucieczki nie przeszkadzali Budzińskiemu w zdobyciu koszulki najlepszego „górala”. Wygrał trzy górskie premie, ale przed czwartą, 22 km przed metą, zaatakował Walker. Brytyjczyk został doścignięty przez peleton, gdy do mety zostało 5 km.
Wszystko rozstrzygnęło się na ostatnim kilometrze. Mocniejsze tempo, podyktowane przez Kwiatkowskiego, rozciągnęło czołową grupę. Majka długo trzymał się w czołówce, lecz na ostatnich metrach zabrakło mu „pod nogą”.
Zdecydowanie najsilniejszy okazał się 25-letni Lapeira. Na finiszu Francuz pokonał wyraźnie Vacka i Langellottiego. W klasyfikacji generalnej wyprzedza Czecha o sześć sekund oraz o osiem kolarza z Monako. Majka, ze stratą 14 sekund, zajmuje dziesiąte miejsce.
Na środę zaplanowano etap wokół Wałbrzycha, pod względem przewyższenia – 3465 metrów - najbardziej wymagający w wyścigu. Na trasie wyznaczono aż siedem górskich premii. (PAP)
af/ cegl/
