Polska nikogo nie będzie całować w rękę

Hołownia, który w środę przebywa w województwie opolskim na konferencji prasowej w stolicy regionu odniósł się do wtorkowej wypowiedzi prezydenta USA Donalda Trumpa.

Trump odniósł się do wywołanej przez siebie wojny handlowej - i starań innych krajów, by doprowadzić do zniesienia ceł. Kraje dzwonią do nas, całują mnie po tyłku, dobijają się, by zawrzeć umowę w sprawie ceł - powiedział prezydent USA. Stwierdził jednak, że "niekoniecznie" chce pójść na układ z innymi krajami, choć ocenił, że na kompromis będą chciały pójść Chiny.

"Jeżeli zostanę prezydentem, to Polska nie będzie nikogo w tyłek całować. Polska nie będzie nikogo również całować w rękę. Polska przed nikim nie będzie klękać. Polska przed nikim nie będzie się umizgiwać ani mówić +proszę pana, zawrzyjmy korzystną umowę+. Bo Polska jest dumnym krajem dumnych ludzi. Polska jest lojalnym sojusznikiem" - powiedział Hołownia.

Podczas konferencji prasowej Hołownia odniósł się także do swoich kontrkandydatów w wyborach prezydenckich.

Jego zdaniem, wspierany przez PiS Karol Nawrocki jest bardzo słabym kandydatem na stanowisko prezydenta. "Jest bardzo nijaki. Po prostu strasznie mdły. On nie rozumie państwa. Nie ma żadnej agendy, którą chciałby narzucić, pokazać, pójść z czymś do przodu. W moich czasach dzieciństwa, u mnie w regionie na takich kandydatów, na takie postaci +mamałyga+" - zaznaczył marszałek Sejmu.

"Nic z tego za bardzo nie wynika, PiS go namaścił. Gdyby była kampania z posłem PiS Przemysławem Czarnkiem, sam bym kupował popkorn i patrzył na to, co się wydarzy. Ale prezes bał się walki frakcji (partyjnych), wybrał jak wybrał. Jak to powiedział kiedyś Zbigniew Boniek do Grzegorza Laty, kiedy ten został prezesem PZPN: +chciałeś rower, to teraz pedałuj+" - ironizował Hołownia.

Pytany o rosnące notowania sondażowe kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena, Hołownia powiedział, że droga, którą idzie Mentzen, jeżeli chodzi o skutki, "prowadzi na Kreml". "Prowadzi nas w stronę Rosji. Prowadzi nas w stronę rozpadu wewnętrznego państwa" - podkreślił.

Zdaniem Hołowni, kandydat Konfederacji ukrywa przed wyborcami swoje prawdziwe poglądy. "Czasem coś mu się wymsknie, jak przy płatnych studiach, czasami coś mu się wymsknie, jak przy określeniu gwałtu mianem nieprzyjemności. To jest rozpad polskiego państwa" - ocenił.

"Mentzen mówił, że trzeba zlikwidować w Polsce podatki. To jest Polska, która się rozpadnie i to jest marzenie Władimira Putina. Dlatego, nawet jeżeli jest to dla niektórych trzecia droga, to ja będę im mówił, że jest to droga w złym kierunku. To jest droga niebezpieczna dla Polski" - zaznaczył marszałek Sejmu.

Podkreślił jednocześnie, że w przeciwieństwie do kandydata KO Rafała Trzaskowskiego nie boi się konfrontacji z Mentzenem. "Ta konfrontacja jest niezbędna, żebyśmy zobaczyli, kto walczy o Polskę, a kto walczy o to, żeby Polska była poza tymi strukturami, które zapewniają dzisiaj Polsce bezpieczeństwo" - powiedział Hołownia.

Zdaniem lidera Polski 2050, Mentzen nie ma większych szans na wygraną w wyborach prezydenckich, a po nich jego pozycja w polityce będzie stopniowo marginalizowana.

Kandydat na prezydenta Trzeciej Drogi odniósł się podczas konferencji prasowej do problemu samobójstw wśród dzieci i młodzieży. Zapowiedział wprowadzenie działań mających ograniczenie skali tego zjawiska. Jednym z tych działań ma być zakaz używania smartfonów w szkołach.

"Słyszę głosy: +zostawmy to - pozwólmy o tym decydować społecznościom szkolnym+. Kiedy mówiliśmy o tym, że trzeba zakazać w szkołach picia alkoholu czy jedzenia śmieciowego to nie mieliśmy tego typu dylematów, tylko po prostu jasno zgodziliśmy się na ogólnopolski zakaz. Smartfony dzisiaj, zwłaszcza w rękach najmłodszych, niosą realne niebezpieczeństwo. Musimy nie tylko wprowadzić ten zakaz, ale też musimy zaproponować rodzicom szkolenia z higieny cyfrowej, z obserwacji psychologicznej. Musimy powołać Narodowy Instytut Higieny Cyfrowej, który zmierzy się z tymi wszystkimi wyzwaniami, które generuje dzisiaj cyfrowy świat" - powiedział Hołowania. (PAP)

masz/ par/